poniedziałek, 11 listopada 2013

Seriale, seriale. Downton Abbey.


Latem, jak nie spałam akurat, to byłam senna i czytanie często doprowadzało mnie do jeszcze większej senności. Nie mówię już o innych aktywnościach, do których wymagana była siła fizyczna. To, że mieliśmy czasem porządny obiad z deserem (zobaczcie serię "Luby gotuje"), umyte okna, odkurzone dywany i nakarmione koty to zasługa lubego. W momentach między dogorywaniem (nic mi nie było poza koszmarnym zmęczeniem!), a przesypianiem życia, śmignęłam sobie z wszystkimi seriami "Friends" (reklamować nikomu nie muszę). Serial oglądałam wieki temu, ale zawsze chętnie wracałam do przypadkowych odcinków, gdy na nie trafiałam w TV.

Odkąd nie mamy TV trochę wypadłam z obiegu serialowego, bo z zasady nie piracę, a i trochę czasu zajmuje mi przekonanie się do nowinek typu wypożyczalnia filmów on-line. ;) Taki ze mnie osioł. Zdałam sobie sprawę, że od lat w zasadzie nie obejrzałam nowego, dobrego serialu. Ostatni, to chyba "Camelot" - porzuciłam go po kilku odcinkach, bo trochę nudził, bo wyjechaliśmy na wakacje do Włoch, a po powrocie wyrzuciliśmy telewizor i nawet bardzo ciekawa kreacja młodszego z braci Fiennes (Josepha) jako Merlina nie uratowała tego serialu. Nigdy nie wróciłam i nie obejrzałam serii do końca.

Jak już się przekonałam do Lovefilm.com to jadę z tym koksem. ;) 

Maggie Smith, zrodlo: http://coolspotters.com

 Zaliczone mam trzy serie "Downton Abbey", wiem, że czwarta jest obecnie emitowana w UK, ale nie mam TV i poczekam na wydanie na DVD. Zresztą już słyszałam negatywne opinie o ostatniej serii. Trzy pierwsze podobały mi się szalenie, a niektóre kwestie wypowiadane przez Dowager Duchess Lady Grantham, graną przez genialną Maggie Smith przyprawiły mnie o ataki śmiechu. 


"Nie bądź defetystą, moja droga. To takie w stylu klasy średniej"

Albo:

"Ostatniej nocy wyglądał tak dobrze! Oczywiście to mogło się przydarzyć tylko cudzoziemcowi... Żaden Anglik nie śniłby nawet o umieraniu w czyimś domu, szczególnie kogoś kogo nie znał". 

Czy:

Cora: W Ameryce jest inaczej...
Lady Grantham: Tak wiem, mieszkają w wigwamach.

  
I jak jej nie kochać? :) 

Serial ukazujący życie rodziny Lorda Grantham i jego służby jest niezwykle dopracowany pod kątem historycznym, nie dziwota zresztą, bo Wielka Brytania na wielką spuściznę z epoki mocnych podziałów klasowych (które do dziś całkowicie nie zniknęły, ale to już temat na inny wpis), może wiec dysponować autentycznymi wnętrzami, rekwizytami, a ta jakby nie patrzeć - opera mydlana (choć zrobiona ze smakiem) - zyskuje poklask nawet w krajach, które systemu owego nie znają z autopsji, albo precz pozbyły się go dawno temu nierzadko w krwawych okolicznościach. 

Piękna muzyka, bardzo dobra gra aktorska i co mnie jeszcze bardzo cieszy - akcja dzieje się po sąsiedzku. Choć autentyczna posiadłość, w której kręcono serial wcale nie znajduje się w Yorskhire, to bohaterowie odwiedzają nieodlegle mi York, Thirsk, Ripon czy Richmond. Jeśli macie ochotę poczytać więcej o tej posiadłości, to zachęcam do lektury wpisu Ani. 

Lubicie dobrze skrojone seriale kostiumowe (te stroje kobiet z epoki! ♥) z niezłymi dialogami, dość wartką akcją, nakręcone w przepięknych historycznych wnętrzach? Jeśli tak, to polecam gorąco. W Polsce niestety TVP się nie popisała emitując go w poniedziałki o 22. Oglądalność podobno była marna. 

Na deser jedna z moich ulubionych scen, w której Lady Grantham zostaje zaskoczona przez... krzesło obrotowe. :D 


Znacie, lubicie ten serial?
--

Pozdrawiam i do następnego razu! :)

Karolina

10 komentarzy:

  1. Kocham! Czwartej serii tez jeszcze nie widzialam, ale juz gruchnela wiadomosc, ze za rok piata seria!

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam, lubie ale mimo, ze mam TV to ogladam wszystkie serie na DVD bo nie cierpie ogladac fajnych seriali z przerwami na reklame.

    W Downton (czyli w Highclere Castle) zdarzylo mi sie kiedys pracowac wiec gdy akcja dzieje sie upstairs czesto wolalam: bylam tutaj, siedzialam na tym krzesle, itd :-) Downstairs, okazuje sie, jest krecone w studiu w Londynie.

    A co starszej Lady Grantham...she rocks! Swietna kreacja Maggie Smith.

    Czekam na czwarta czesc na DVD, ale tez juz slyszalam malo pochlebne opinie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie - to jest plus ogladania seriali po tym, jak wyjda na DVD. Ja sobie macham po 1-2 odcinki dziennie i nie czekam miesiacami na nowe serie (przynajmniej w przypadku tych, ktore juz sie skonczyly).

      Nie wiedzialam, ze dowstairs bylo krecone w studio - dzieki za info!

      Usuń
    2. 4 część chyba już do mnie jedzie, za to moja Ma się złamała, obrażona na TVP, które nadało tylko 1 i 2, i oglądała przez net (przed chwilą dzwoniłam do Taty i właśnie znowu siedziała przed kompem - jest do przodu w stosunku do mnie, bo ja czekam na DVD ;).

      Usuń
    3. Nadali dwie serie, bo ogladalnosc mala. Nie dziwota, ja w poniedzialek o 22 na pewno nie czekalabym na serial, to dla mnie fizycznie niewykonalne. ;)

      Usuń
  3. Pierwsza seria Downton Abbey byla rewelacyjna, potem juz niestety z gorki, jak dla mnie. Pierwsze odcinki tej najnowszej serii tez nie powalily, ale potem dali widzowi obuchem po glowie ;) Karolino, a czemu nie ogladasz iplayera czy itvplayera? Tam za darmo i legalnie obejrzysz nowa serie Downton. Natomiast na iplayerze warto ogladac rewelacyjne krotsze seriale BBC wtedy kiedy akurat leca w telewizji (ostatnio np Peaky Blinders, teraz The Escape Artist). Szczerze polecam (tez nie mam telewizji, ale z tym co chce ogladac jestem na biezaco :)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, dziekuje za info. :) Kiedys cos tam ogladalam na iplayer, zapomnialam zupelnie o tym. :)

      Usuń
  4. ja się zatrzymałam na CHristmas, czekam też na DVD żeby obejrzeć ciurkiem, bo nienawidzę czekać na odcinki

    OdpowiedzUsuń