sobota, 15 marca 2014

Lektury ostatnich miesięcy





"The Big Fat Duck Cook Book" Heston Blumenthal 

Tak - książka kucharska, ale oprócz przepisów, także kawałek historii jednej z lepszych restauracji na świecie i jej właściciela i szefa kuchni. Dodatkowo uczta dla oczu, bo to jedna z piękniej wydanych książek, jakie miałam w rękach. Zainteresowanych odsyłam do mojej pełnej recenzji.


"What to Expect When You're Expecting" Heidi E. Murkoff, Sharon Mazel

Wiadomo - ciąża, poród, macierzyństwo - tematy, które były na topie przez ostatnie miesiące. Książkę tę dostałam w prezencie od przyjaciółki, wkrótce po tym, jak powiedziałam jej o ciąży. Luby dostał także swoją wersję, o której niżej. Jako, że nasi przyjaciele pochodzą z Brazylii, to książka, którą dostałam jest jedną z tych, które są hitem za oceanem. Muszę jednak przyznać, że mimo, że wiele informacji praktycznych nie ma przełożenia na warunki brytyjskie (jak urlopy macierzyńskie, terminy usg, czy różnice w przeprowadzanych badaniach), to większość informacji dotyczących zmian zachodzących w organizmie, przebiegu ciąży, porodu, opieki poporodowej etc. jest przecież tak uniwersalna, że nie zależy od systemu opieki zdrowotnej. Stąd też ta książka okazała się być dla mnie kompendium wiedzy w tym okresie. Podobała mi się także dlatego, że nie ma w niej mamusiowania i ciumkania, dzieci nie są nazywane słodkimi aniołkami, a piersi - cycusiami. Jest czarno na białym, czasem dobitnie i bez ogródek wszystko wyjaśnione - także te mniej przyjemne aspekty odmiennego stanu. Jest i rozdział dla przyszłych ojców. Nie polecam natomiast strony internetowej, na której jedna z autorek zamieszcza filmiki, w których jednak roi się od słodkiego głosu, amerykańskiego akcentu (brrrr) i wybotoksowanej twarzy. Książkę jednak polecam (mam czwarte wydanie). 


"The Expectant Dad's Survival Guide: Everything You Need to Know" Rob Kemp

Jak wyżej - prezent od przyjaciół. Absolutnie fantastyczna i napisana nierzadko z (czarnym) humorem książka dla przyszłych ojców. Napisana praktycznym i konkretnym językiem, z poradami od położnych (także rodzaju męskiego!), psychologów, lekarzy i innych ojców. Przeprowadza panów przez kolejne etapy ciąży, wyjaśniając co dzieje się z ciałem i umysłem ich kobiet, dając im porady jak delikatnie radzić sobie z pewnymi trudnościami wynikającymi z ciąży, ale też jak korzystać z uroków stanu odmiennego. Książka napisana z wielką empatią dla kobiet. Najpierw ją przejrzałam, ale potem przeczytałam niemal całą - kilka tekstów tak mi się spodobało, że postanowiłam, że warto poświęcić jej więcej uwagi. Dodatkowo jest to książka odnosząca się w 100% do brytyjskich realiów, więc podaje masę informacji praktycznych, z których korzystaliśmy lub skorzystamy. Polecam, nie tylko przyszłym ojcom. 


Szczepienia w pytaniach i odpowiedziach dla myślących rodziców” dr Aleksander Kotok

Ostatnia pozycja, którą pokazuję w tym wpisie, a którą przeczytałam w związku z perspektywą zostania rodzicem. Temat szczepień wywołuje kontrowersje, a informacje, które dostajemy z większości mediów, od pediatrów czy położnych są dość jednostronne. Dla myślącego człowieka to może być za mało, aby podjąć decyzję, czy podać swojemu dziecku szczepionkę, czy nie. W tej książce można znaleźć informacje na temat składników szczepionek i ich możliwych skutków ubocznych, a także informacje na temat pochodzenia, przebiegu i leczenia chorób zakaźnych. Polecam tym, którzy chcą się zapoznać z różnymi punktami widzenia przed podjęciem tej ważnej decyzji. 

"Gra o Tron" oraz "Starcie Królów" George R.R. Martin 

Jestem prawdopodobnie jedną z ostatnich osób na świecie, które odkryły te powieści fantastyczne, ale jak to mówią - lepiej późno niż wcale. Obie pozycje to część sagi Pieśń Lodu i Ognia, ich akcja dzieje się w fikcyjnym świecie Siedmiu Królestw (plus za mapę! tego mi brakuje np. u Sapkowskiego), którego karty historii zapisane są gęsto wojnami. Są tu rycerze i damy - honorowi i ciut mniej, jest krew, seks, intrygi, zdrady, są dowcipne dialogi, pradawne rasy i smoki. Książki choć napakowane informacjami (choć do "Silmarillion" im daleko...) są napisane dość lekkim, przystępnym językiem, narracja każdego rozdziału podporządkowana jest jednej postaci, co wg mnie jest ciekawym zabiegiem - ukazuje różne punkty widzenia, niejednokrotnie akcja poszczególnych rozdziałów przeplata się ze sobą i losy bohaterów krzyżują się w ciekawych sytuacjach. Dobra pozycja dla fanów fantastyki, choć zbiera też wiele batów (wielowątkowość porównywana do telenoweli brazylijskich). Dla mnie to niezobowiązująca lektura do wanny, czy na wieczór po ciężkim dniu. 

Twórczość Martina zyskała na jeszcze większej popularności, gdy na jej podstawie telewizja HBO stworzyła serial, którego czwartą serię będziemy mieli okazję przywitać 4 kwietnia (moje urodziny! :D ). Do serialu mam nieco zastrzeżeń, ale przyznaję, że oglądałam z zapartym tchem i czekam na kolejną serię. Po kolejne tomy sagi też mam zamiar sięgnąć. Jedna rada, dla tych, którzy zabierają się za lekturę - nie przywiązujcie się za mocno do bohaterów. ;) 


Dajcie mi proszę znać, co ciekawego przeczytaliście ostatnio. :)

--
Pozdrawiam i do następnego razu! :)

Karolina
 
   

7 komentarzy:

  1. "What to expect when you're expecting" i "The Expectant Dad's Survival Guide: Everything You Need to Know" to jedyne ciazowe ksiazki, ktore mamy w domu. Ta dla ojcow bardziej do mnie przemawia, tez przeczytalam cala. Z biblioteki mialam jeszcze 'Bumpology' i to, jak dla mnie, najlepsza ciazowa ksiazka.

    Pozdrawiam cieplo i powodzenia bo chyba termin juz tuz tuz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Termin miałam na wczoraj, więc czekam ciągle, ale coś się już zaczyna dziać. :)

      Zajrzałam na tę stronę Heidi po Twoim mailu - miałaś rację - tych filmów się nie da oglądać. :D

      Pozdrawiam Cię serdecznie! :)

      Usuń
  2. Blumenthala oczywiście zazdroszczę najbardziej ;). Murkoff znam z innych książek, całkiem całkiem, jasno i klarownie. A znasz Tracy Hogg "Język niemowląt"? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, dziękuję za polecenie. Nie znam, ale chyba się muszę zapoznać, bo siedząc i czekając na skurcze ;) jeszcze bardziej napada mnie myśl, że nie wiem jak obsługiwać noworodka.

      Usuń
    2. Jeśli zależy Ci na więzi z dzieckiem, a nie na tresowaniu to radzę Hogg nie czytać. Albo zerknąć i spalić;-). Polecam coś w duchu rodzicielstwa bliskości - w zasadzie cała oferta wydawnictwa Mamania jest ciekawa.
      I dzięki za info o książce dr Kotoka, moja córa już co prawda spora ale nadal mam sporo znaków zapytania w temacie szczepień.

      Usuń
  3. Z ostatnio przeczytanych pozycji, bardzo gorąco polecam książkę Adama Hochschilda "Duch króla Leopolda. Opowieść o chciwości, terrorze i bohaterstwie w kolonialnej Afryce". Książka ta była dla mnie o tyle ciekawa, że temat kolonializmu w Afryce był mi bardzo słabo znany. Urzekła mnie też forma, a raczej styl pisania autora. Każdą ważniejszą postać opowieści Hochschild wręcz odmalowuje nam zarówno z wyglądu, jak i z charakteru. Dzięki temu historia staje się bardziej namacalna.
    Polecam po kilku miesiącach po porodzie, jak burza hormonalna się ustabilizuje, bo temat dosyć ciężki. Ja czytam ostatnio książki na głos, żeby młodego przy okazji zająć. Nie oszczędziłam mu nawet fragmentów o praktyce odcinania dłoni Afrykanów, czy o panu, który ozdabiał płot głowami. A niech się chłopak hartuje i wie, że "life is brutal" ;)
    Powodzenia Karo!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Haniu! :)

      Opis książki brzmi ciekawie, jeszcze ciekawiej w kontekście czytania małemu, ha, ha! ;)

      Usuń