Tradycja ;) |
Zawsze możesz na nich liczyć. Nawet jeśli są 2 tysiące kilometrów od Ciebie. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby dwie minuty po powiedzeniu im, że z partnerem spłodziłaś nowe pokolenie zaczęli wymyślać mu imię. Oczywiste dla nich od samego początku, że będzie to Tradycja - dla dziewczynki. :)
Ale wymyślają też konkurs na imię dla chłopaka. Po niespełna kilku minutach czatu on-line i ekspresowej burzy mózgów dowiadujesz się, że Twoje dziecko będzie nosić dumne imię:
Marcin Rafał Jr. Grzmichuj Von O.
(O. od nazwiska ojca, dobrze, że chociaż to uznali za stosowne!)
(O. od nazwiska ojca, dobrze, że chociaż to uznali za stosowne!)
Co więcej już sobie wyobrażają, jak podpisuję ubranka do przedszkola. A ja myślę, że angielskie koleżanki i koledzy pokochają go za sam fakt wymawiania tego imienia i nazwiska (w nazwisku też są szeleszczące dźwięki).
Niezłych będzie mieć wujków i ciotki, prawda? ;)
--
Pozdrawiam i do nastepnego razu! :)
Karolina
--
Pozdrawiam i do nastepnego razu! :)
Karolina
Hahha, moja znajoma woła swoje dziecko Złosław. Prawdziwe imię: Eryk, od Eryka Wikinga: http://www.filmweb.pl/film/Eryk+wiking-1989-5446#
OdpowiedzUsuńEryka, wikinga nie trzeba mi przedstawiac. :D Nie tego z filmu, sagi nordyckie znam. :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń:D
UsuńNo to ma udaną nie tylko ciotkę najbliższą, ale cały zastęp. Tak trzymać! :))
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze wszyscy daleko. Ale jest szansa, ze najblizsza rodzona ciotke bedzie miec blizej za jakis czas. :)
Usuńano :] ... bo swiat bez ciotek bylby mniej kolorowy :]
UsuńBez takich jak Ty to na pewno. :*
UsuńGrzmichuj, matko! A co na to proboszcz?
OdpowiedzUsuńA kto to proboszcz? :D
Usuńto taki pan, kóry lubi dzieci...
Usuń